Christine, pełna kształtności diablica z łonami, rozkoszuje się w swoim przybytku. Namaszcza swoje obfite ciało palcami, wodząc po monumentalnych piersiach, tworząc solowy spektakl samozadowolenia. Jej naturalne piękno, uwydatnione opalenizną, jest zniewalające, gdy kaskady wody spływają po jej soczystych krągłościach.